Archiwum luty 2011


lut 19 2011 prawdziwa historia...
Komentarze: 1

      Od zawsze była inna niż wszyscy... Smutna, cicha, nieśmiała, zakompleksiona. Często zmuszała się do uśmiechu i żartów. Nie potrafiła odnaleźć się w szkole, wśród rówieśników. Zawsze sprawiało jej to wielką trudność. Z jednej strony była otwarta, potrafiła się zwierzać zaufanym przyjaciółkom, ale z drugiej strony bała się być w pełni sobą. Pewnego dnia odnalazła przyjaciółkę, która dała jej szczęście. Ta przyjaciółka nie mogła dłużej patrzeć jak użala się nad sobą. Musiała znaleźć jej jakieś zajęcie. Postanowiła, że będą to zajęcia taneczne. Udało jej się, pomysł był wspaniały. Teraz mają wspólną pasje. A on odnalazła szczęście. Dzięki tańcowi nauczyła się czerpać radość z życia. Taniec jest największą magią jaka ją spotkała. A sala taneczna stała się jej prawdziwym domem. Tylko tam jest w pełni sobą, tylko tam niczego się nie boi. To tam poznała prawdziwe szczęście i radość. To tam potrafi zapomnieć o wszystkim co złe. To tam nauczyła się żyć naprawdę. A wszystko zawdzięcza... Przyjaciółce ;**

 


El baile es la mayor magia de cómo conoció a su

zakochanawgwiazdach : :